Mocna końcówka Kolib-u

Dziewięć goli między 32, a 40 min dało Kolibowi wygraną 10:3. Avengersi blisko grupy mistrzowskiej, Evertec ucieka z ostatniego miejsca. Na Chrobrego awaria świateł nie pozwala na rozegranie dwóch meczów.

2. WL Liga: Mocna końcówka Kolib-u

Opis czwartkowych gier rozpoczniemy od końca, czyli od pojedynku grupy A pomiędzy Kolibem i Szturmowcami. Beniaminek przed meczem zajmował piąte miejsce z ośmioma punktami, pomarańczowo-czarni byli przedostatni z czterema oczkami mniej. Jak łatwo obliczyć spotkanie miało podwójną stawkę, gdyż w przypadku zwycięstwa Szturmowców różnica między obiema drużynami mogła stopnieć do minimum. Po półgodzinie i golach w 2 oraz 5 min wynik był remisowy – 1:1. Strzelanie rozpoczęli kapitanowie. Pierwszy trafił Łukasz Zgrabka, a po 180 sekundach wyrównał Dariusz Mieczkowski. Remis utrzymał się do 30 min. Na prowadzenie Szturmowców wyprowadził Sebastian Cepiński. Wówczas nikt nie miał prawa spodziewać się, że mecz zakończy się zwycięstwem Koliba 10:3! Beniaminek wpadł w trans zdobywania goli i strzelił dziewięć w przeciągu ośmiu minut! Szturmowcy nie byli w stanie powstrzymać nawałnicy i zdołali jedynie zdobyć trzeciego gola. Przegrali i zakotwiczyli na ósmej pozycji, z której już się nie wydostaną. W drugiej rundzie zagrają w grupie spadkowej. Kolib za to zachował szansę na awans do szóstki. Muszą wygrać ostatni mecz pierwszej rundy z Bragą i liczyć na choć jeden remis Almatura, któremu do końca pozostały dwie potyczki (z Jeżycami i Ledami).

Czas na grupę B, w której w czwartkowy wieczór odbyły się dwa spotkania. Oba wygrały zespoły z Winograd. Evertec wysoko ograł Tornado Ognik 6:1 i opuścił ostatnie miejsce w tabeli posyłając na nie Gold FC, który uległ Avengersom 1:2. Niebiesko-biali musieli wygrać i dopięli swego. Do gry po dwóch meczach absencji wrócił Adrian Adamczak, który czterokrotnie wpisał się na listę strzelców. Evertec, jak i Tornado Ognik po czwartkowym meczu nadal zajmują miejsce gwarantujące grę w grupie spadkowej. Do tego grona można zaliczyć też Gold FC, który po minimalnej porażce z Avengersami spadł na sam dół klasyfikacji. Przed pierwszą rundą już się nie wydostanie z ostatniej trójki, więc w drugiej rundzie Złotych czeka walka o utrzymanie. Mecz do 31 min nie dostarczył goli. Wynik otworzył Tomasz Sołkiewicz, który w 33 min miał już na swoim koncie dublet. Gold zdołał zdobyć gola kontaktowego, ale na wyrównanie zabrakło już czasu. Avengersi awansowali na drugie miejsce i są blisko powtórzenia sukcesu z wiosny, gdy również grali w grupie mistrzowskiej.

Evertec – Tornado Ognik 6:1 (3:0)

8′ 12′ 16′ 30′ Adrian Adamczak, 33′ Maciej Szerszeń, 39′ Bartłomiej Olejniczak – 40′ Piotr Skrzypczak
Piotr Czypicki (Evertec)
2-0
Adrian Adamczak (Evertec)

Avengers – Gold FC 2:1 (0:0)

31′ 33′ Tomasz Sołkiewicz – 38′ Paweł Możdżonek
3-5
Tomasz Sołkiewicz (Avengers)

Kolib Luboń FC – Szturmowcy 10:3 (1:1)

2′ 32′ Łukasz Zgrabka, 32′ 40′ Adam Kolber, 36′ 37′ Bartłomiej Rykiel, 38′ 40′ Filip Bąkowski, 34′ Mateusz Kozłowski (samob.), 38′ Michel Duszyński – 30′ 34′ Sebastian Cepiński, 5′ Dariusz Mieczkowski
1-1
Filip Bąkowski (Kolib Luboń FC)

3. WL Liga: Pierwsze zwycięstwo Los Amarillos

Nie doszły do skutku mecze trzeciej ligi, które były zaplanowane na boisku na os. Bolesława Chrobrego. Rozegranie pojedynków pomiędzy Pocztowymi Krwinkami i Magicznym Światem oraz Czerwonymi Krwinkami i Szukamy Sponsora zostało storpedowane przez awarię oświetlenia. Oba spotkania odbędą się w kolejnych kolejkach.

Pocztowe Krwinki – Magiczny Świat [przełożony]

Czerwone Krwinki – Szukamy Sponsora [przełożony]

Start a Conversation